Często zastanawiam się, czy kierowcy robią to nieraz specjalnie, czy po prostu są niepoważni. O co chodzi? Oczywiście chodzi mi o bardzo niebezpieczne wyprzedzanie rowerzystów “na gazetę”. Czasami kierowcy mając drugi cały pas wolny przyprawiają mnie o palpitację serca niemal spychając na pobocze. I co my rowerzyści mamy z takimi ludźmi zrobić?
ROWERY NA TORY

JEDEN METR. 100 CENTYMETRÓW, 10 DECYMETRÓW, 1000 MILIMETRÓW!
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m. ` Art. 24 ust. 2 ustawy prawo o ruchu drogowym
Kodeks ruchu drogowego wymaga także od kierowców podczas wyprzedzania rowerzysty nieprzekraczania linii ciągłej co jest akurat raczej oczywiste. Jak jest w praktyce? Kierowcy mają w dupie te wszystkie przepisy, przy okazji trąbiąc na rowerzystów, którzy jadą zgodnie z prawem.
Kiedyś miałem sytuację, że na dość pagórkowatym terenie jechałem akurat w dół (około 45 km/h) i jakiś inteligentny kierowca rozpoczął manewr wyprzedzania mnie, tylko nie przewidział, że jego gruz na kółkach nie rozpędzi się do więcej niż 40 km/h… Po prostu nie mógł mnie wyprzedzić, co zrobił? Obtrąbił mnie, bo przecież to moja wina, że jego pięćdziesięcioletni bus nie mógł poradzić sobie z prawidłowo jadącym rowerzystą 😀
Chciałbym wyjaśnić także jeszcze jedną nieścisłość. Wyprzedzanie – rowerzysta MOŻE wyprzedzać inne pojazdy nie będące rowerem jadące wolniej od niego PRAWĄ STRONĄ.
Także polecam oszczędzić szczekania na rondzie i na światłach. Nam to po prostu wolno 😉
NIENAWIDZA ROWERZYSTÓW, BLOKUJO NAM DROGE INO, GDZIE TO SIE PCHA NA DROGE, TO NI MA SILNIKA WIENC WON!!!
I teraz druga strona medalu. Wielu rowerzystów to są zwyczajne debile. Jedzie i patrzy na swoje przednie koło, jedzie i patrzy w telefon, jedzie i patrzy wszędzie tam, gdzie nie powinien. Tacy ludzie stwarzają swoim zachowaniem wieeelkie zagrożenie na drodze i później przez takie osoby my rowerzyści jesteśmy nienawidzeni xD I ja to doskonale rozumiem. Chcesz już skorzystać z tego telefonu? To znajdź sobie kawałek drogi gdzie nic nie jedzie…
Podobnie jest z ludźmi, którzy są rozkojarzeni na drodze, rozumiem, że chcemy podziwiać i tak dalej, ale musimy robić to rozsądnie! Inaczej stwarzamy wielkie zagrożenie!
METR KIEROWCO, METR!!!
Pozdrawiam.